
Wieloletni pracownicy i młode talenty dzielą się swoimi doświadczeniami
Kerstin i Bernd, oboje jesteście z Nordmann od dawna - odpowiednio 45 i 32 lata. Gratulacje! Mając tak cenne doświadczenie, jesteście praktycznie częścią inwentarza firmy i mniej więcej chodzącymi encyklopediami wszystkiego, co dotyczy Nordmann! Zespół Nordmann News ma również przyjemność powitać Legolasa Lohmeiera w dzisiejszym wywiadzie grupowym. Legolas jest studentem studiów licencjackich w dziedzinie administracji biznesowej. Jako członek młodszego pokolenia, jesteśmy podekscytowani, aby usłyszeć jego perspektywę.


Legolas Lohmeier, student studiów dualnych w Nordmann, Rassmann GmbH

Kerstin Schröder, Finanse i Kontroling w Nordmann, Rassmann Gmbh

Bernd Stürmer, zarządzanie flotą i obiektami, poczta w Nordmann, Rassmann GmbH
Zacznijmy od najmłodszego członka personelu: Legolasa. Dlaczego wybrałeś Nordmann jako pracodawcę?
Legolas: Ze względu na program studiów dualnych. Po raz pierwszy zetknąłem się z pracownikami Nordmann na targach edukacyjnych Stuzubi w Hamburgu. Opowiedzieli mi o firmie i zdecydowałem się aplikować. Mój ojciec jest kierownikiem sprzedaży w średniej wielkości firmie i już wcześniej dużo rozmawiałem z nim o sprzedaży - więc to wzbudziło moje zainteresowanie pracą w firmie, która oferuje również pracę w sprzedaży. To, co uważam za szczególnie wspaniałe, to fakt, że Nordmann jest firmą rodzinną, która oferuje również międzynarodowe możliwości.
Kerstin: Jak to było w 1978 r., kiedy aplikowałeś do pracy w Nordmannie?
Kerstin: W tamtym czasie ubiegałam się o stanowisko stażystki w handlu hurtowym i zagranicznym. Ponieważ byłam bardzo zdenerwowana na rozmowie kwalifikacyjnej, miałam wrażenie, że odpowiedziałam źle na każde pytanie. Pomyślałam sobie: "Spieprzyłaś sprawę, Kerstin - nigdy cię nie przyjmą". Ale wkrótce potem odezwał się do mnie menedżer HR, pytając: "Co ty na to? Chcesz dla nas pracować?" Byłam tak szczęśliwa i odetchnęłam z ulgą, że od razu się zgodziłam! W tej rodzinnej firmie podejście innych kolegów i kierownictwa zawsze było takie: "Ufamy ci, przeszedłeś u nas szkolenie". To wyjątkowe, a fundamentalne poczucie zaufania i przynależności, które mi tu dano, nie zmieniło się do dziś - dlatego nigdy nie przeniosłem się do innej firmy i jestem z Nordmann przez całe moje życie zawodowe.
Jaki był dla Ciebie kluczowy moment w firmie Nordmann?
Bernd: Jeden z nich miał miejsce podczas mojego początkowego okresu próbnego, kiedy zostałem poproszony o spotkanie z Georgem Nordmannem. Był jak członek rodziny królewskiej w budynku, przedstawiciel par excellence, który był w aktywnym zespole zarządzającym do 1984 roku. Poszedłem do jego biura, bardzo zaniepokojony. Pan Nordmann poświęcił mi półtorej godziny, dając mi głębsze zrozumienie firmy Nordmann, wraz z wieloma osobistymi spostrzeżeniami. To było wyjątkowe i czułem się bardzo zaszczycony i doceniony. Nie doświadczyłem czegoś takiego wcześniej w innych firmach. Do dziś, pomimo wszystkich wielkich sukcesów firmy, rodzina zawsze pozostaje "ludzka" i szczera. Nie ma członka rodziny, który by taki nie był. Nikt nie uważa się za lepszego od innych, a ich ciepło i człowieczeństwo zawsze rezonują. Naprawdę to w nich lubię!
Kerstin: Na początku lat 90. postanowiłam zacząć uczęszczać na wieczorowe i weekendowe zajęcia, aby uzyskać dyplom z biznesu. Byłam samotnym rodzicem z pięcioletnim dzieckiem i nadal pracowałam na pełny etat w Nordmann. Nie wiedziałam, czy uda mi się skończyć, więc nie powiedziałam o tym nikomu w firmie - ale w końcu zdobyłam dyplom. Egzamin końcowy odbył się w dniu firmowej imprezy bożonarodzeniowej. Były prezes Edgar E. Nordmann wygłosił miłe przemówienie i powiedział: "Mam coś wspaniałego do przekazania wszystkim: wszyscy możecie pogratulować Kerstin Schröder zdania egzaminów z administracji biznesowej" Byłam w totalnym szoku, że wiedział o tym, co udało mi się osiągnąć! Byłam też fenomenalnie dumna.
Kerstin, zajmowałaś stanowiska w wielu różnych działach w Nordmann, w tym Elastomerów, IT oraz Finansów i Kontrolingu. Jakiej rady udzieliłabyś młodym pracownikom?
Kerstin: Musisz ciężko pracować, być zorientowanym na cel i pokazać, że myślisz o tym, co robisz. Na pewno czekają tu na ciebie wyzwania i nie będziesz się nudzić - ale jeśli pojawiasz się tu tylko po to, by zarobić pensję, to nie jesteś we właściwym miejscu. Z drugiej strony, jeśli przychodzisz tu, aby wnosić swój wkład i szukać rozwiązań problemów, praca w Nordmann jest naprawdę przyjemna. Otrzymasz również uznanie za to, co robisz.
Czy widzisz rzeczy w ten sam sposób, Bernd?
Bernd: Nie mógłbym się bardziej zgodzić, a jedyną rzeczą, którą mogę dodać, jest to, że jeśli nie "ukradniesz srebra", będziesz miał przed sobą długą przyszłość!
Legolas: Jak postrzegasz Nordmann jako pracodawcę? Czy uważasz, że firma idzie z duchem czasu?
Legolas: To tradycyjna firma, która jest w trakcie modernizacji - poprzez nowe oprogramowanie, rebranding, rozwój spółek zależnych lub zakładanie nowych (ostatnio na przykład w krajach Beneluksu), zmianę innych procedur pracy aż do nowego dress code'u itp. Mamy teraz również możliwość pracy zdalnej i to mi się podoba. Nordmann absolutnie ewoluuje w kierunku nowej i zdigitalizowanej przyszłości.
Czy stażyści Nordmann naprawdę wnoszą "świeży, młodzieńczy powiew" do codziennego życia biurowego? Czy łatwo jest dostać się do pracy?
Oczywiście, nawet tego się od nas wymaga! Jesteśmy proszeni o zabieranie głosu, jeśli mamy jakieś pomysły na ulepszenia lub projekty, pewne procedury operacyjne itp. Możemy również pracować bardzo niezależnie, co moim zdaniem jest dobre. Panuje atmosfera "śmiało, do dzieła", co pozwala mi wypróbowywać różne pomysły z otwartym umysłem. To się ostatecznie opłaca.
Bernd, jako fan HSV, czy jesteś wśród podobnie myślących fanów piłki nożnej w centrali?
Bernd: Ujmijmy to w ten sposób: tutaj w Hamburgu mamy kilku fanów innych klubów, z którymi ja - jako kibic HSV - czasami bardziej, a czasami mniej się zgadzam! Ale to tak jak z innymi rzeczami w życiu: konkurencja jest dobra dla biznesu i sprawia, że wszystko jest jeszcze bardziej ekscytujące.