
Od pierwszych dni Nordmann Serbia
Miroslava Radovic opowiada o początkach Nordmann Serbia. Wyjaśnia, co oznacza dla niej Nordmann - stabilność, ciągłe uczenie się i rodzinna atmosfera - wszystko to składa się na motto firmy "We Are One".
"W tym momencie zdałam sobie sprawę, jak niesamowitą firmą jest Nordmann" - Miroslava Radovic

Co możesz nam powiedzieć o początkach Nordmann Serbia?
Nasza firma została założona w 2007 roku, a ja dołączyłem jako kierownik biura w kwietniu 2008 roku. Początki były spokojne i w pewien sposób dziwne, ponieważ nie mieliśmy żadnych gotowych systemów. Na początku chodziło głównie o poznanie rynku, przeprowadzenie badań i zbadanie możliwości - bardziej o pracę administracyjną. Później zaangażowałem się w sprzedaż, a dziś jestem odpowiedzialny głównie za obsługę klienta.
Dlaczego wybrałeś wtedy Nordmanna?
Nordmann to kompetentna firma, o której wiedziałem, że istnieje na rynku od dłuższego czasu, a to było dokładnie to, czego szukałem. Z biegiem lat wszyscy ewoluowaliśmy; nadążamy za trendami, podczas gdy świat nieustannie się zmienia, ale bezpieczeństwo i stabilność, które oferuje firma, są świetne dla mnie i moich kolegów. Uczestniczymy w szkoleniach, aby być na bieżąco z nowymi rozwiązaniami i dobrze jest wiedzieć, że nie zostajemy w tyle. U nas wszyscy troszczą się o siebie nawzajem; jesteśmy jak rodzina.

Miroslava Radovic, Dział Obsługi Klienta Nordmann Serbia d.o.o.
Czy to jest dla ciebie idea "We Are One"?
Tak, absolutnie! Dla mnie w "We Are One" chodzi o to, by każdy z nas miał swoje miejsce. Chodzi o to, by każdy z nas mógł aktywnie uczestniczyć i wnosić swój wkład. Jedno doświadczenie, które utkwiło mi w pamięci, to moje pierwsze Boże Narodzenie w Nordmann w 2008 roku. Prawie nikogo nie znałem i pomyślałem, że świetnym pomysłem będzie wysłanie świątecznego e-maila do podmiotów Nordmann, które były z nami zaangażowane. Cóż, przypadkowo wysłałem e-maile do wszystkich oddziałów Nordmann - do każdego kraju, do każdego pracownika! Niecałe dwie minuty później pierwsza odpowiedź wylądowała w mojej skrzynce odbiorczej - wiadomość od byłego dyrektora zarządzającego Edgara E. Nordmanna. Zamarłem i pomyślałem: "O Boże, teraz naprawdę popełniłem błąd!" - ale najwyraźniej tak nie było! Odpowiedział w najmilszy, najuprzejmiejszy i najcieplejszy sposób, życząc mi Wesołych Świąt i dziękując za wysłanie e-maila do wszystkich. W tym momencie zdałem sobie sprawę, jak niesamowitą firmą jest Nordmann i że jest to absolutnie odpowiednia firma dla mnie!